O włos od tragedii!
Ale nie zawsze wyglądałem tak, jak na tym zdjęciu. W pewnym momencie ważyłem 99 kg i byłem o włos od tego, żeby waga pokazała mi trzy cyfry.
Wstydziłem się swojego wyglądu i miałem kompleksy.
W każdej koszulce, którą zakładałem, wystawał mi brzuch.
Doprowadziło mnie to nawet do momentu, że unikałem spotkań ze znajomymi, a gdy już musiałem wyjść z domu, zakładałem bluzę, która maskowała mój wygląd.
Śmiali się!
Wszystko zaczęło się, gdy wyszedłem ze starymi znajomymi zjeść coś na mieście.
W ramach „żartu” zaczęli mi dogryzać różnymi podtekstami
Całe spotkanie sprowadzało się do wyśmiewania tego, jak wyglądam.
Było to dla mnie bardzo nieprzyjemne spotkanie, czułem się, jakby ktoś na mnie napluł.
Bardzo mnie to dotknęło i po tym wszystkim zamknąłem się w swoim pokoju, szukając sposobów na odchudzanie.
Internet był pełen sprzecznych informacji o tym, co powinienem jeść, proponowali mi różne diety, a większość z nich wzajemnie się wykluczała.
Każda strona, którą odwiedzałem, mówiła coś innego.
Byłem kompletnie zagubiony.
Do tego problem jest taki, że nikt nie lubi być na diecie, a ja w szczególności.
Lubię słodycze, dobrze zjeść i nie mam czasu, żeby stać cały dzień przed garami, przygotowując dziwne, niesmaczne posiłki.
Postanowiłem coś zmienić!
Czytając sugestie innych ludzi na pewnej grupie na Facebooku, wiele osób potwierdziło, że kluczem jest dieta, ale musi być dostosowana do mnie i do moich obowiązków.
Obiecałem sobie, że znajdę rozwiązanie, bo skoro innym się udaje, to dlaczego mi ma się nie udać.
No ale wiedziałem, że samodzielnie połapanie się w tym wszystkim będzie trudne i potrzebuję pomocy.
Znalazłem dietetyka i umówiłem się na konsultację, jedno spotkanie kosztowało 200 zł, a wizyt musiałem odbyć trzy i do tego opłacić dietę.
Także wydałem na to wszystkie swoje oszczędności.
To był strzał w kolano!
Gdy już dostałem plan żywieniowy i zacząłem go stosować, na początku udało mi się schudnąć kilka kilogramów.
Ale… po 4 tygodniach waga się zatrzymała, a później to, co udało mi się zrzucić, wróciło w ciągu 2 następnych tygodni.
![](https://jakubkobylinski.pl/wp-content/uploads/2024/02/Zmiana-podazy-kalorii-1.png)
Jakby tego było mało, zależało mi, abym mógł zabierać posiłki do pracy, i prosiłem, żeby to uwzględnić, a potrawy z diety niekoniecznie były do tego przystosowane.
Powiem szczerze, że ta przygoda trochę mnie zniechęciła.
Zacisnąłem zęby i zamiast wydawać kolejne pieniądze na drogie konsultacje, zacząłem szukać prostszych, bardziej praktycznych rozwiązań.
Sekret Różnicowania Kalorii!
Po wielu dniach ponownego przeszukiwania internetu i czytania różnych artykułów wyświetlił mi się anglojęzyczny poradnik o wpływie różnicowania kalorii na metabolizm.
Napisał go Amerykański dietetyk, który prowadzi wiele Hollywoodzkich gwiazd filmowych.
Dokładnie go przeanalizowałem i odkryłem, dlaczego do tej pory każde moje podejście do odchudzania kończyło się porażką.
Zrozumiałem, że nasz metabolizm z czasem dostosowuje się do diety i ilości kalorii, które spożywamy, i aby schudnąć bez efektu jojo, nie mogę mu na to pozwolić, bo gdy to zrobi, natychmiast spowolni i zacznie gromadzić tkankę tłuszczową.
![](https://jakubkobylinski.pl/wp-content/uploads/2024/02/Zmiana-podazy-kalorii.png)
Te informacje całkowicie zmieniły moje podejście do diety!
Gdy zagłębiłem się nieco bardziej i wprowadziłem tę wiedzę w życie, w końcu schudłem, a waga nie wracała do stanu sprzed.
Byłem podekscytowany, widząc, że moje wysiłki wreszcie przynoszą efekty.
Jak okłamują Cię trenerzy i dietetycy…
I wiesz co…
Największym kłamstwem, które odkryłem – a które miało ogromny wpływ na brak moich efektów – było znaczne zaniżenie ilości kalorii w dietach, które rozpisywali mi „fit specjaliści”.
Innymi słowy, rozpisywali mi mniej pożywienia, niż powinni, a to sprawiało, że na samym początku widziałem szybkie spadki wagi, ale dieta była bardzo ciężka do utrzymania.
Chodziłem głodny i przemęczony, a takie skrajne podejście nie tylko prowadzi do zaburzeń odżywiania.
Ale tak jak już wspomniałem, organizm, chcąc się obronić, spowalniał metabolizm i wchodził w tak zwany „tryb głodu”, próbując oszczędzić energię, a to wszystko prowadzi do efektu jojo.
Jest to bardzo często stosowana taktyka przez „internetowych szamanów”, ponieważ pozwala szybko ujrzeć postępy.
Ale nikt z nich ci nie powie, że w ten sposób nie tracisz tkanki tłuszczowej, tylko głównie wodę z organizmu.
Natomiast gdy waga zacznie wracać, powiedzą ci, że musisz zaktualizować dietę i wydać kolejne pieniądze.
Pokażę Ci nową drogę w odchudzaniu!
Gdy odkryłem prawdę i zdobyłem odpowiednią wiedzę, zacząłem stosować prostsze, bardziej zrozumiałe podejście, które jest poparte naukowo.
Zobacz, jak zmieniła się moja sylwetka w ciągu niecałych 12 tygodni.
![](https://jakubkobylinski.pl/wp-content/uploads/2024/02/925-5.png)
Teraz jestem w stanie utrzymać swoją formę bez setek wyrzeczeń i kompromisów, jedząc co lubię.
Nie byłem jedyny.
Wielu moich znajomych, widząc moje postępy, zaczęło pytać o rady.
Zacząłem dzielić się moim podejściem i protokołem różnicowania kalorii.
I u nich też to działało, do tego wszyscy chwalili i dziękowali mi, że im pomogłem.
A teraz zajmuję się tym zawodowo.
Zobacz więcej wiadomości, jakie otrzymuję od osób, które wypróbowały protokół:
Ukryte korzyści:
Poprawa wyglądu mojej sylwetki niesamowicie zmieniła moje życie.
Stałem się pewniejszy siebie, pozbyłem się swoich kompleksów, zacząłem być inaczej postrzegany przez ludzi.
Znajomi zaczęli podchodzić do mnie z większym szacunkiem, przełożyło się to na kontakty z bliskimi, i znalazłem atrakcyjną dziewczynę, z którą jestem do dzisiaj.
Pewnie zastanawiasz się...
Po co Ci to mówię?
Bo widzisz, moja droga, aby znaleźć skuteczne i proste rozwiązanie, była długa i kosztowna.
Pomyślałem sobie, że stworzę gotowy system, który pozwoli schudnąć bez wyrzeczeń.
Tak właśnie powstał mój „PROTOKÓŁ RÓŻNICOWANIA KALORII”.
Pokażę ci w nim, jak dostosować dietę do swoich potrzeb bez konieczności wydawania fortuny na osobistych dietetyków czy niekończących się subskrypcjach planów dietetycznych.
Poznasz proste zasady i otrzymasz gotowe plany żywieniowe oraz wiedzę, która pozwoli ci schudnąć najszybciej, jak to tylko możliwe, zachowując przy tym zdrowe i naukowo poparte podejście.
Oczywiście, możesz sama do tego dojść, chociaż internet jest dużo większy niż wtedy, gdy ja zaczynałem, a branża fitness jest bardziej skorumpowana i być może będziesz potrzebowała więcej czasu, aby przejść przez to, co ja.
Pytanie: Na ile cenisz swój czas?
Bo jeśli chodzi o mnie, to jest to dla mnie najważniejsza waluta. I staram się marnować go jak najmniej!
Nie trać czasu!
Możesz skorzystać z mojej wiedzy; nie musisz rozwiązywać tych samych problemów, ponosić takich samych kosztów i co ważne, popełniać tych samych błędów.
Od razu zacznij od sprawdzonych metod, a wszystko stanie się dla ciebie znacznie łatwiejsze!
To, co mi zajęło ładnych parę lat, ty możesz zgarnąć na wyciągnięcie ręki.
A pierwsze kilogramy stracisz już za 7 dni!